Oszczędzasz, a rachunki za prąd nadal wysokie? Winne są te urządzenia

Dodano:
Te urządzenia zwiększają rachunki za prąd Źródło: Shutterstock / Tero Vesalainen
Pożeracze prądu są w każdym domu. Podwyższają rachunki nawet o kilkadziesiąt złotych rocznie.

Coraz więcej osób zastanawia się, dlaczego mimo rozsądnego korzystania z urządzeń domowych, ich rachunki za prąd wciąż rosną. Winni często nie są ci, których o to podejrzewamy – jak pralka, czajnik czy lodówka – lecz cisi „podjadacze” energii, działający w tle.

W niemal każdym domu znajdziemy sprzęty, które nigdy nie opuszczają gniazdka. Ładowarki do telefonów, zasilacze do laptopów, mikrofalówki czy ekspresy do kawy stale pozostają podłączone, nawet wtedy, gdy nie wykonują żadnej pracy.

To właśnie te niepozorne urządzenia, funkcjonujące w trybie czuwania, mogą z miesiąca na miesiąc podnosić nasze domowe rachunki, choć z pozoru pobierają tylko „symboliczne” ilości energii.

Ładowarki w trybie czuwania – mała moc, duży koszt roczny

Z danych serwisu howtogeek.com wynika, że pojedyncza ładowarka w trybie czuwania pobiera od 0 do 0,3 W. Wydaje się to niewiele, jednak w czteroosobowej rodzinie, gdzie każdy posiada telefon, tablet czy laptop, efekt skali jest wyraźny.

W skali roku taki „mikropobór” energii może być równoważny kilku dodatkowym godzinom pracy dużego urządzenia AGD. Co prawda nowoczesne ładowarki projektuje się tak, by w spoczynku zużywały jak najmniej prądu, jednak pozostawianie ich stale w kontakcie to nie tylko strata energii, lecz także potencjalne ryzyko przegrzania czy zwarcia.

Warto więc przyzwyczaić się do odłączania ich po każdym użyciu – to mały gest, który w dłuższej perspektywie realnie obniża rachunki.

Mikrofalówka i ekspres do kawy – ukryci pożeracze prądu

Prawdziwi pożeracze prądu kryją się jednak gdzie indziej. Choć większość z nas uważa mikrofalówkę za urządzenie energooszczędne – w końcu działa tylko przez kilka minut dziennie – w rzeczywistości pobiera energię także wtedy, gdy nic nie podgrzewa.

Wystarczy świecący się wyświetlacz LED czy aktywne funkcje czuwania, by w skali roku zużycie energii wzrosło o kilkanaście kilowatogodzin. Jeszcze większym „wampirem energetycznym” jest ekspres do kawy, który w wielu domach pozostaje włączony przez całą dobę. Nawet w trybie uśpienia ekspres zasila podświetlenie, ekran dotykowy czy funkcję podgrzewania wody. Efekt? Kilkadziesiąt złotych więcej w rachunku rocznym tylko dlatego, że urządzenie „czeka” na poranną kawę.

Jak obniżyć rachunki bez wyrzeczeń?

Jak zapobiegać mikropoborowi prądu? Rozwiązania są prostsze, niż mogłoby się wydawać. Wystarczy wprowadzić kilka nawyków:

  • odłączać sprzęty po użyciu,
  • korzystać z listew z wyłącznikiem,
  • regularnie kontrolować, które urządzenia rzeczywiście muszą być podłączone przez całą dobę.

Współczesne gospodarstwa domowe pełne są sprzętów, które pobierają energię po cichu – nie świecą, nie grzeją, nie hałasują, ale wpływają na miesięczne rachunki bardziej, niż się spodziewamy. Wyłączając z gniazdka pożeracze prądu, dbamy nie tylko o domowy budżet, lecz także o bezpieczeństwo i dłuższą żywotność urządzeń.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...